Co zrobić, by uniknąć kolejnego wzrostu raty kredytu hipotecznego?

Począwszy od października 2021 roku w Polsce obserwujemy szybki wzrost stóp procentowych. Już dziś kredytobiorcy odczuwają tego skutki, płacąc wyższą ratę kredytu hipotecznego. Niewykluczone, że także kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej będą uciążliwe dla kredytobiorców. Jak dziś mogą się oni przed nimi zabezpieczyć? Co zrobić, by uniknąć kolejnego wzrostu raty kredytu hipotecznego?

„Większość zaciągniętych kredytów hipotecznych w Polsce to kredyty ze zmienną stopą procentową. Co to oznacza w praktyce? Oprocentowanie kredytu jest zbudowane z dwóch składowych: marży banku, która jest wartością stałą zagwarantowaną zapisami w umowie, oraz wskaźnika WIBOR, który jest zmienny i uzależniony od wysokości stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego. I tu warto pamiętać, że banki opierają oprocentowanie zmienne zazwyczaj biorąc pod uwagę trzymiesięczny lub sześciomiesięczny WIBOR”  wyjaśnia Katarzyna Dmowska, wiceprezeska w Grupie ANG.

Wpływ WIBORU na ratę kredytu?

WIBOR (ang. Warsaw interbank offer rate) to referencyjna wysokość oprocentowania kredytów na rynku międzybankowym w Polsce, czyli oprocentowanie po jakim banki w naszym kraju wzajemnie udzielają sobie kredytów. Na jego wysokość mają wpływ stopy procentowe, które ustalane są przez Radę Polityki Pieniężnej.

„Dla przykładu we wrześniu WIBOR trzymiesięczny wynosił 0,23%. Dziś, po ostatniej podwyżce stóp procentowych przez RPP z 8 marca br., wynosi 4,18%. Co to oznacza w praktyce? W przypadku kredytu w wysokości 350.000 zł, zaciągniętego na 30 lat ze stałą ratą, oznacza wzrost raty miesięcznej o ponad 800 zł. Warto nadmienić, że nie wszyscy kredytobiorcy już odczuli tak dużą podwyżkę. Wynika to z faktu, że banki zmieniają WIBOR w różnym czasie, w zależności od procedur i zapisów w umowach kredytowych. Ratunkiem w tej sytuacji może być podjęcie negocjacji z bankiem w celu obniżenia marży” podpowiada Katarzyna Dmowska, Grupa ANG.

Jeśli nie negocjacje marży z bankiem to co?

„Dobrym rozwiązaniem jest zmiana kredytu na kredyt z oprocentowaniem stałym. To mogą być negocjacje z obecnym bankiem lub przeniesienie zobowiązania do innego, którego oferta może być lepsza dla nas. Obecnie w ofercie banków funkcjonują kredyty z oprocentowaniem stałym zagwarantowanym na okres 5, 7 lub 10 lat. Po tym okresie kredyt przechodzi na oprocentowanie zmienne lub oprocentowanie stałe, ustalane na nowym poziomie na kolejny okres. Takie rozwiązanie daje nam spokojny sen na najbliższe lata” podpowiada Katarzyna Dmowska z Grupy ANG.

Obecnie średnie oprocentowanie stałe kredytu to 6,6%, przy czym minimalne 6,13%, natomiast średnia marża w oprocentowaniu zmiennym to 1,9%, co po dodaniu dzisiejszego WIBOR-u trzymiesięcznego daje nam oprocentowanie w wysokości 6,08%. Na pierwszy rzut oka, może się wydać, że przejście na oprocentowanie stałe nie jest konkurencyjne względem zmiennego, ale w świetle zapowiedzi kolejnych podwyżek stóp procentowych, warto taką opcję rozważyć. Dokonując kalkulacji będziemy w stanie określić, czy pozostanie przy oprocentowaniu zmiennym czy też zamiana na oprocentowanie stałe jest dla nas lepszym rozwiązaniem.

Alternatywą może być również refinansowanie kredytu, czyli przeniesienie go do banku, który oferuje niższą marżę. Niemniej to nie chroni przed dalszym wzrostem stóp, ale też może być kosztowne.

Na co zwrócić uwagę rozważając kredyt refinansowy?

„Należy też pamiętać, że z refinansowaniem kredytu hipotecznego, czyli przeniesieniem go do innego banku wiążą się też koszty. Jeżeli posiadamy kredyt hipoteczny krócej niż 3 lata, powinniśmy sprawdzić w umowie czy nie ma w niej zapisów o prowizji za wcześniejszą spłatę. Zwykle po 3 latach w każdym banku można spłacić kredyt całkowicie bez dodatkowych kosztów. Inne to prowizja za udzielenie nowego kredytu (być może, że znajdzie się oferta bez prowizji). Należy też uwzględnić koszty zmiany wpisu w księdze wieczystej, które wynoszą 100 zł za wykreślenie obecnego banku z księgi wieczystej i 200 zł za wpis nowego banku do księgi wieczystej.